piątek, 26 lutego 2016

12 rozdział

                                                        12 rozdział


Obudziłam się około godziny 8. Niall jeszcze spał. Wyglądał słodko. Cicho zeszlam z łóżka i wyszłam z pokoju.
Myślałam ze wszyscy jeszcze śpią więc weszłam do łazienki. Ogarnelam się i zeszlam na dół. Jednak w kuchni ktoś był.
Zwolnilam i zobaczyłam Harrego.
Pił coś . Odwrócił się i przywital mnie szerokim uśmiechem.
- Hej - powiedział.
- Dzień dobry- odwazemnilam uśmiech.
- Napijesz się czegoś?
- jeśli byś mógł to herbaty.
- Ok, właśnie zrobiłem.
Brunet podał mi kubek pełen herbaty a następnie usiadł na swoim miejscu.
- Więc jesteś dziewczyna Nialla?
Zatkało mnie.
- Yyy, nie nie jestem.
- Serio? Tyle o tobie opowiadał ze myślałem ze jesteście razem.
Zarumienilam się.
- Nie
- A chciałabyś z nim być?
Nie musiałam się nad tym zastanawiać.
- Tak, chodź mnie zranił.
- Każdy popełnia błędy, nawet człowiek uważany przez innych za ideał. To świetny chłopak, dobrze trafiłaś. Robiliście coś ciekawego w nocy?
Harry i jego skojarzenia.
- Nieee,no co ty , nawet nie jestesmy razem, Harry
- Sorry, ale ja już tak mam.
- Zdążyłam się zorientowac.
Zasmialismy się. Wypilam herbatę.
- Chyba będę lecieć.
- Odwioze Cię.
- Dziękuję bardzo
Chłopak odniósł nasze kubki do zlewu na następnie ruszyliśmy w kierunku drzwi.
Zamknął drzwi na klucz i otworzyl samochód. Wsiedliśmy do pojazdu i zapielismy pasy.
- Mamy koncert w Londynie w następna sobotę  może wpadniesz?
- Pewnie, choć byłam już na waszym koncercie w Polsce.
- Jesteś z Polski?
- Tak
- Polscy fani są świetni! Wracając do koncertu, bilety co prawda są wyprzedane ale mam 2 na zbyciu.
Wyciągnął 2 bilety ze skrytki i  podał mi.
- Dzięki.
- Spox.
Styles spytał o mój adres A następnie podwiozl mnie pod dom.<br>
- jeszcze raz dzięki za wszystko.
- Do zobaczenia
- Pa - powiedzialam wysiadajac.
Weszłam do domu.
- Jestem! - krzyknelam.
- Jestemy w pokoju Nats! - usłyszałam odpowiedź.
Poszłam na górę i otworzyłam drzwi pokoju. Natalia i Klaudia siedziały i oglądały ciuchy.
- Gdzie ty byłaś? - spytała Klaudia.
- U Nialla - odpowiedziałam
- Cała noc?
- Yhm
- Jak to?
- Po kinie chciał żebym do niego poszła i powiedział ze mnie odprowadzi, poznalam chlopakow, poszlismy na górę i powiedzial ze jest późno i ze u niego zostanę, no to co miałam robić, zostałam.
- Spalas z nim?
- Tak ale do niczego nie doszło.
- To wyjaśnia męska koszulkę
Spojrzałam na siebie.
- O jeny faktycznie! - powiedziałam
Zapomniałam się przebrać! Jestem w koszulce Nialla, a swoją zostawiłam u niego. Co teraz? Nie wiem czy trafię Do niego. Ale mam numer do Louisa. Koszulka dalej pachniala jego perfumami.
- A kto Cię odwiozl?
- Harry
- Ooo, chciałabym go poznać - powiedziała Natalia.
- Umowie was.
Poszłam się przebrać. Zadzwonił mój telefon. Numer nieznany. Kto to?
- Halo?
- Hej to ja- odpowiedział głos po 2 stronie telefonu.
- Niall? Hej!
- Uciekas mi rano.
- Wiem , zostawiłam u cb moja bluzkę.
- I jesteś w mojej. Przyjade do cb i od razu pojedziemy na policję.
- No tak zapomniałam. Ok, o której będziesz?
- Jest 9 więc może 10?
- Świetnie , do zobaczenia
- Nara skarbie
Skarbie. Jak słodko :*
Weszłam do pokoju i otworzyłam szafę.
Wybrałam smukłe czarne  jeansy i pudrowo różowa koszulkę. Sciagnelam bluzkę Nialla. Szkoda ze ja zdejmuje. Jeśli pomyślę ze nosił ja Niall to od razu robi Mi się przyjemnie. Jest 9.15 mam jeszcze czas. Poszłam do łazienki. Rozczesalam włosy. Postanowiłam ze zostawię je rozpuszczone. Zrobiłam delikatny makijaż i pomalowalam usta różowa szminka. Byłam już gotowa. Wszystkie czynności zajęły mi 20 min. Poszłam do dziewczyn.
- Masz dziś jakieś plany? - spytała Natalia.
- Muszę pojechać na policję.
- Jedziesz z Niallem?
- Tak, on też musi złożyć zeznania.
- Ok, zrób później zakupy ok?
- Dobra.
Zeszlam po schodach i udałam się do kuchni. Wyciągnęłam szklankę i nalalam soku. Stresowalam się. Nie wiem czy pójściem na policję i doniesieniem na byłego chłopaka czy spotkaniem z Niallem. Dziwne. Spędziliśmy czas wczoraj ale nadal stresuje się spotkaniem z nim. Postanowiłam ze zadzwonię do rodziców. Wybrałam numer mamy. Po kilku sygnalach uslyszalam jej głos.
- Halo?
- Cześć mamo
- Gabi! Jak miło Cię usłyszeć
- Wszystko w porządku?
- U nas tak,  po staremu, a u cb?
- Ok
Nie chciałam jej martwić.
- To świetnie, co u dziewczyn?
- w porządku
- Zwiedzilas miasto?
- Tak, z Louisem
- ooo Louis,  widzieliście się super,  zmienił się?
- Z wyglądu tak ale z charakteru nadal jest taki jaki był.
- To świetnie, co będziesz dziś robić?
- Muszę iść na zakupy.
- Dobrze
- Niedługo zadzwonię.
- Kocham Cię
 - Ja cb też pa
- Pa.
Odłożyłam telefon i spojrzałam na zegar.


***

I 12 rozdział :*

Gaba <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz