Hejka :* Dodam wam teraz 3 rodział:
W szkole było jak zwykle,ale ja nie czułam się normalnie,ciągle myślałam o Niallu. To była już 3 klasa liceum, musiałam się bardzo postarac, była już końcówka roku szkolnego.
Zapomniałam nawet o konkursie miedzy krajowym w którym wzięłam udział. Konkurs polegał na zaprojektowaniu linii ubrań. Bardzo lubie projektować i do tg konkursu zachęciły mnie przyjaciółki. Mój wychowawca także bardzo mi kibicował
- Dzień dobry Gabrysiu - przywitał sie nauczyciel
- O dzien dobry Panu, czy cos sie stało?- spytałam
- Czy sprawdzałas wyniki konkursu?
-Emm,zapomniałam
- Dobrze więc sprawdzimy to na lekcji
- Dobrze
10 minut później
Zaczęła sie lekcja wychowawcza.
-Chciałem wam powiedzieć że teraz sprawdzimy wyniki konkursu w którym brała Gabrysia,- oznajmił wychowawca.
Bardzo się stresowałam ponieważ zalezało mi na wygranej.
Nauczyciel właczył projektor a moim oczom ukazały sie wyniki konkursu.
-Ja..... - zaczęłam się jąkać
-Wygrałaś!!!!!!!!!!!!!! - krzyknęła Natalia.
W klasie wszyscy wiwatowali ,a ja dalej nie mogłam uwierzyc.
- A tak wogóle co jest nagrodą? - spytał kolega
- Yyy nw- odpowiedziałam
- Wygraną jest..... Wyjazd do Londynu!!!!!- powiedział nauczyciel
- Naprawde? Nie wierze!!!!! - krzyknęłam
- Na 6 miesięcy, możesz zabrać jeszcze 2 osoby.
- Hmmm już wiem kogo zabiorę, dziewczyny chcecie jechac do Londynu?-spytałąm przyjaciółki
- No co ty? Pewnie ze tak :D - odpowiedziały szczęśliwe
- Wyjazd jest jutro- nauczyciel
-Już jutro? Musimy sie spakowac!!!!!!!!!!
Po skończonych lekcjach, oznajmiłam rodzicom ze lecę do Londynu na 6 miesiecy.
Byli ze mnie bardzo dumni, ale wiedziałam ze bardzo sie o mnie boją.
Próbowałąm ich uspokoić. W końcu miałam 18 lat.
Po obiedzie zajęłam sie pakowaniem.
Nastepnego dnia;
Była godzina 5.00, zadzwonił budzik a ja szybkim ruchem ręki go wyłączyłam. To było dziś. Moje walizki były już pełne a ja sprawdziłąm czy niczego nie zapomniałam. Samolot miałyśmy o 6.15.
Po zjedzonym śniadaniu pożegnałam się z rodziną i pomogłam tacie zanieść walizki do samochodu. Na dworze czekały juz Natalia i Klaudia. Pojechałyśmy na lotnisko.
Po sprawdzeniu bagaży, zabrano je, a ja w tym czasie pożegnałam się z tatą.
-Będę tesknić- powiedziałam
- I ja, masz tu trochę gotówki, przyda ci się- powiedział tata,wręczając mi koperte z pieniędzmi- tylko nie zgub.
- Dobrze, pa tato , zadzwonie jak dolece.
- Na razie.
W samolocie było super, dziewczyny usiały obok siebie, a ja usiadłam i zaczęłam słuchac Little Thinks. Piosenka bardzo mnie wciągnęła wiec śpiewałam ją cicho.
Oczami Nialla.
Nasza trasa po Polsce dobiegła końca, to było wspaniałe przeżycie. Kiedy rozmawiałem z chłopakami myślami byłem gdzie indziej. Myślałem o niej.
Właśnie wsiadliśmy do naszego prywatnego samolotu, kiedy oznajmiono nam ze lecą z nami 3 dziewczyny. Liam i Louis usiedli obok sb, a Harry z Zaynem obok siebie.Ja w tym czasie zabaczyłem puste miejsce obok jakiejś dziewczyny. Podszedłem tam. Dziewczyna była wpatrzona w okno samolotu i nie zauważyła mnie. Nuciła coś, to było Little Thinks. Kiedy piosenka dobiegła końca, ona spojrzała na telefon a później popatrzyła na mnie. Okazało się że to ona!!! Ta dziewczyna z koncertu. Z bliska wyglądała jeszcze wspanialej. Zaczęliśmy rozmawiac, i nawet nie zauważyliśmy ze po kilku godzinach lotu mieliśmy wysiadać.
Oczami Gabi:
Po prostu nie wierzę ze rozmawiam z Niallem. Jest prze słodki i bardzo zabawny. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. Pomimo tego że z Niallem wogóle sie nie znaliśmy , rozmawialiśmy jakbyśmy sie znali od dawna. Wyszłyśmy z samolotu i odebrałyśmy bagaże. Szłyśmy do wyjścia, ale usłyszałam wołanie Nialla. Chciał sie pożegnać. Przytuliliśmy się , i włożyłam mu do kieszeni mój numer telefonu. Wsiadłam do taksówki i odjechałam.
Oczami Nialla:
Rozmowa z nią była niesamowita. Czułem że rozmawiam z kimś kogo dawno znam. W kieszeni znalazłem jej numer telefonu. Ma na imię Gabi. Postanowiłem że do niej zadzwonie później. Chłopaki od razu wypytywali mnie o nią. Chciałbym się z nią jeszcze spotkać.
I jak 3 rozdział? Podoba sie? Czekajcie na 4 :*
Gaba <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz