7 rozdział
Byłem już w pokoju Gabi.
Dziewczyna zamknęła za sobą drzwi i usiadła obok mnie na sofie.
G: Mega się cieszę ze wreszcie znowu ze sobą rozmawiamy
L: Tak, dużo się zmieniło od naszego ostatniego spotkania...
G: No, jestem z cb dumna! Zawsze wiedziałam ze odniesiesz sukces!
L: Nie spodziewałem się ze to tak szybko. A jak tam w Polsce?
G: Wszystko w porządku, jestem w 3 liceum , bio-chem, no i wygrałam wyjazd do Londynu na 6 miesięcy
L: Serio? Super! A ja zawsze wiedziałem ze pójdziesz na bio-chem A później na studia na medycynę :*
G: No na szczescie sie udalo
L: Podoba ci sie tu?
G: Bardzo, chodz jeszcze nie zwiedziłam miasta
L; Naprawde?
G Yhm
L: W takim razie zapraszam cie na małą wycieczke
G: teraz?
L: A masz jakies plany?
G: Nie, z wielką chęcia z tb pojde
L: No to super, chodzmy
Otworzyłem drzwi pokoju i przepuściłem Gabi. Zeszliśmy po schodach i ubraliśmy kurtki.
Dziewczyna zamknęła drzwi domu i poszła za mną.
Pomyślałem ze zabiore ja najpierw pod Big Bena bo to niedaleko.
G: To gdzie idziemy?
L: Big Ben?
G: Naprawde? Extra!
Idąc rozmawialismy, o chwilach spedzonych w dzieciństwie az w końcu doszlismy do tematu Nialla.
Nie wiedziałem od czego zaczac.
L: Więc, poznałaś Nialla.
Westchnęla.
G: Tak.....
L: Wydarłem sie na niego
G: Wiesz ze nie musiałes
L: Musiałem, jestes dla mnie wazna i nie moglem zostawic tg obojednie, nikt nie bedzie cie ranił, nawet moj najlepszy przyjaciel.
G: Kochany jestes, dziekuje
L: a, ty czujesz do niego?
G: Chyba tak bo gdybym nic nie czuła to by mnie to nie obchodziło ze sie z kims całował
L: o racja
G: Ale teraz... to nie ma sensu.
L: On tez do cb cos czuje
G: to sie i tak nie uda, wroce do Polski i co? on w trasie , nie to nie wyjdzie, po za tym nie chce go narazie widziec moze zapomne
Nawet nie spostrzegliśmy a byliśmy na miejscu.
Gabi bardzo sie podobało.
Niedaleko była mała kawiarnia z pysznymi shake'mi wiec pomyslałem ze ja tam zabiore.
Złożyliśmy zamówienia i po chwili dostaliśmy shake.
Ja miałem pomarańczowego a Gabi lionkowego.
Dała mi spróbowac. Był naprawde dobry.
Mieliśmy już isc w strone PałacuBuckingham, kiedy zobaczyłem chopaka.
Był to Niall. Wiedziałem ze ona nie chce go widziec.
Próbowałem zapobiec ich spotkaniu.
L: Emm Gabi moze pojdziemy teraz gdzie indziej?
G: Dlaczego? JesteSmy......
Urwała.
Zobaczyła go a on ją.
Odrazu zauważyłem ze posmutniała.
G: Zawrócmy
N: Gabi!
G:Szybko
N; Zaczekaj, czesc Louis
L:Siema
N: MOzemy porozmawiac.
G: A mamy o czym?
N:myśle że tak
L: Niall mowiłem zebyś dal jej spokoj
N: Nie wtrącaj sie
G: Nie mow tak do niego
N: bo?
G: bo to twoj przyjaciel a dla mnie bardzo wazna osoba
N: Gabi
G: Daj mi spokój ok?
N: Nie moge
G: DLACZEGO!?
N: bo..... cos do cb czuje
G: tak napewno, pokazałeś to
N: wiem zw ty tez cos czujesz
Zawachała sie
G: Nieeee
N: kłamiesz
G: Powiedziałam nie!
N: udowodni to
Wtedy stało sie cos czego sie nie spodziewałem.
Gabi pocałowała mnie.
I jak sie podbał 7 rodział? przepraszam ze tak dlugo mnie nie było ale jest koniec semestru i mam duzo spraw na głowie takze do zobaczenia!
Gaba <3